piątek, 14 września 2012

Dwa trudne pytania

"Tato, dlaczego urodziłem się z chorym serduszkiem?" - zapytał mnie dziś Wiktor zupełnie niespodziewanie. Granica wieku, która zezwala na zadawanie przez dziecko trudnych pytań została już jakiś czas temu przekroczona, nam pozostaje tylko szukać właściwych odpowiedzi. W myślach nasuwają się jednak takie, które i tak nie wypełnią potrzeby zaspokojenia Jego wiedzy. Przypadek? Pech? Jakiś dziwny traf? A może sam Bóg tak chciał, bo wiedział, że damy sobie z tym wszystkim radę? Tego już nigdy się nie dowiemy zarówno my, jak i inni rodzice "serduszkowych" dzieci.

"Tato, a czy teraz będę miał już na zawsze zdrowe serduszko?"...

Mam nadzieję, że odpowiedzi, które usłyszał okazały się właściwe.


Mija drugi tydzień po operacji. Z medycznego punktu widzenia jest coraz lepiej, jednak dla nas to kolejny dzień walki z płynami. Cóż, taki urok tej operacji .... Był dzień w którym sądziliśmy, że się skończyły, lecz okazało się, że byliśmy w błędzie. Z dnia na dzień Wiktor coraz lepiej się jednak czuje, co nas bardzo cieszy. Poza obowiązkową codzienną jazdą z kosmiczną prędkością na rowerku, dziś w celu wypełnienia czasu wolnego zagrał pierwszy po swojej operacji mecz w piłkę na oddziałowym korytarzu z lekarzem i nikt tu nie zrobił z tego nawet najmniejszego "halo". No i w końcu odwiedził na G9B czyli tutejszej intensywnej terapii prawdziwego "Fana Ben10" - Kubę, rówieśnika z Polski po udanej operacji, słowami: "Cześć. Wiem, że Ty jesteś fanem Ben10-a, a ja jestem fanem Gwiezdnych Wojen, kiedy będziemy się bawić?"




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za pozostawienie komentarza.