Dzisiaj oddaliśmy krew. Łącznie 900 ml przetoczyło się do dwóch worków. Okazja była przednia, gdyż do naszego miasta przyjechał krwiobus.
Mimo tego, że był to już kolejny raz i emocje były na wodzy, zawsze wiąże się to z pewnego rodzaju wielkim wydarzeniem.
Was też zachęcamy do oddania - naprawdę nic nie boli, trwa krótko a atmosfera stwarzana przez "wampirków" jest zwykle iście wesoła. Trzeba się tylko wewnętrznie przekonać i przełamać opór, który na pewno w wielu z nas drzemie.
Ucinając w trakcie krótką rozmowę ze znawcami tematu dowiedzieliśmy się, że w organizmie dorosłej osoby jest około 5-6 litrów krwi, zatem oddanie 450 ml jest praktycznie nieodczuwalne. Krwiodawców niestety jest mało, zbyt mało na potrzeby, które statystycznie rosną jak się okazuje właśnie w wakacje. Rekordziści oddają krew nawet 6 razy w roku! Nam duuużo brakuje do tego rekordu, ale jesteśmy bardzo zadowoleni, że daliśmy komuś innemu - kto tego potrzebuje choć małą cząstkę siebie. Pozostaje nam teraz naprawdę ogromna satysfakcja i bezcenna świadomość, że nasza krew pomoże innym - tym małym i tym dużym.
A tytułowa 16-tka? To liczba tabliczek czekolady, którą otrzymaliśmy za oddanie. Macie ochotę na jedną? Chętnie się podzielimy - mamy do wyboru - mleczną, truskawkową, gorzką a nawet karmelową :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za pozostawienie komentarza.