Dziwne trochę to "święto". Takie nie-nasze. Nie zmienia to jednak faktu, że dla dzieci to przednia zabawa i okazja na pozyskanie kolejnych słodyczy w zamian za "straszenie".
środa, 31 października 2012
niedziela, 21 października 2012
Polska złota jesień
Trzy tygodnie temu wróciliśmy z Monachium. W międzyczasie byliśmy w Łodzi na pierwszej po operacji kontroli i echu serca. Jej wynik był bardzo dobry - tego, czego się najbardziej obawialiśmy - czyli płynów - brak.
Cieszy nas bardzo, że Wiktor po tym co przeszedł, szybko wraca do zdrowia. Przed operacją nawet drobny spacer był dla Niego bardzo dużym wysiłkiem. Teraz można powiedzieć, że poznaje wszystko na nowo - sam zauważa, że o wiele mniej się męczy i dziwi się, jak to jest, że od ciągłego chodzenia mogą boleć nogi.
Dziś zachwycaliśmy się latem tej jesieni :-) Za niedługo zapowiadają pierwsze opady śniegu, więc korzystamy ile można z wyśmienitej pogody.
Cieszy nas bardzo, że Wiktor po tym co przeszedł, szybko wraca do zdrowia. Przed operacją nawet drobny spacer był dla Niego bardzo dużym wysiłkiem. Teraz można powiedzieć, że poznaje wszystko na nowo - sam zauważa, że o wiele mniej się męczy i dziwi się, jak to jest, że od ciągłego chodzenia mogą boleć nogi.
Dziś zachwycaliśmy się latem tej jesieni :-) Za niedługo zapowiadają pierwsze opady śniegu, więc korzystamy ile można z wyśmienitej pogody.
czwartek, 27 września 2012
Auf Wiedersehen, München!
Dziś żegnamy się z Monachium, jutro wracamy do domu. Wieczorem czeka na nas jeszcze czwartkowa wspólna kolacja z innymi mieszkańcami Ronald McDonald Haus, a jutro wczesnym porankiem meldujemy się na lotnisku.
Spędziliśmy tu miesiąc czasu. Bardzo ważny miesiąc. Zostawiamy tutaj za sobą część swojej historii, czasem podobnej do innych, czasem zupełnie odmiennej i wracamy do domu naładowani jeszcze większym optymizmem.
Wiktor przeszedł trzecią, bardzo ciężką operację na otwartym sercu - zmieniającą całkowicie krwioobieg w Jego organizmie. Mamy nadzieję, że Jego serce będzie dalej mocno biło, chociaż wiemy, że zawsze będzie inne niż u zdrowych rówieśników. Ci, którzy go znają wiedzą, że jego serce przeszło już nie jedną bitwę, inni - pomyślą zapewne, że to zupełnie zdrowe dziecko. I to nas cieszy. Cieszymy się także, że dzięki Waszej pomocy udało się to wszystko zrealizować.
Dziękujemy prof. Malcowi i doc.Januszewskiej oraz całemu zastępowi lekarzy i pielęgniarek za wszystko co zrobili dla Wiktora.
Auf Wiedersehen, München! Good Bye!
Spędziliśmy tu miesiąc czasu. Bardzo ważny miesiąc. Zostawiamy tutaj za sobą część swojej historii, czasem podobnej do innych, czasem zupełnie odmiennej i wracamy do domu naładowani jeszcze większym optymizmem.
Wiktor przeszedł trzecią, bardzo ciężką operację na otwartym sercu - zmieniającą całkowicie krwioobieg w Jego organizmie. Mamy nadzieję, że Jego serce będzie dalej mocno biło, chociaż wiemy, że zawsze będzie inne niż u zdrowych rówieśników. Ci, którzy go znają wiedzą, że jego serce przeszło już nie jedną bitwę, inni - pomyślą zapewne, że to zupełnie zdrowe dziecko. I to nas cieszy. Cieszymy się także, że dzięki Waszej pomocy udało się to wszystko zrealizować.
Dziękujemy prof. Malcowi i doc.Januszewskiej oraz całemu zastępowi lekarzy i pielęgniarek za wszystko co zrobili dla Wiktora.
Auf Wiedersehen, München! Good Bye!
piątek, 21 września 2012
Plan "B" i wielkie święto
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z założeniami planu "B" to do domu wrócimy za tydzień (28.09.). Plan "A", który mówił, że wracamy dziś - niestety nie wypalił i musieliśmy przebukować nasze bilety powrotne o jeden tydzień.
Co się zmieniło od ostatniego razu? Wiktor ma już odłączony cały medyczny arsenał, a dreny zostały już tylko wspomnieniem. Coraz częściej wychodzimy poza szpital na kilka godzin, aby pooddychać świeżym powietrzem. Jest jeszcze jednak pewna ilość płynu, która musi zostać usunięta i ten właśnie "mały" szkopuł kazał nam zostać tutaj jeszcze o tydzień dłużej.
Jutro w Monachium rozpoczyna się wielkie święto - Oktoberfest. Święto kojarzące się na pewno wszystkim głównie z piwem. Oktoberfest to ogromny festiwal miejscowych obyczajów, bawarskiej mody a przede wszystkim ŚWIĘTO WIELKIEJ RADOŚCI - oby dla wszystkich "serduszkowych" dzieciaków, a w szczególności dla tych, którzy przebywają obecnie w Klinice Grosshadern wraz z Wiktorem - Uli, Kuby, Bartka, Maxa i Piotra a także dla ich Rodziców - było jej na co dzień i od święta jak najwięcej!
Co się zmieniło od ostatniego razu? Wiktor ma już odłączony cały medyczny arsenał, a dreny zostały już tylko wspomnieniem. Coraz częściej wychodzimy poza szpital na kilka godzin, aby pooddychać świeżym powietrzem. Jest jeszcze jednak pewna ilość płynu, która musi zostać usunięta i ten właśnie "mały" szkopuł kazał nam zostać tutaj jeszcze o tydzień dłużej.
Jutro w Monachium rozpoczyna się wielkie święto - Oktoberfest. Święto kojarzące się na pewno wszystkim głównie z piwem. Oktoberfest to ogromny festiwal miejscowych obyczajów, bawarskiej mody a przede wszystkim ŚWIĘTO WIELKIEJ RADOŚCI - oby dla wszystkich "serduszkowych" dzieciaków, a w szczególności dla tych, którzy przebywają obecnie w Klinice Grosshadern wraz z Wiktorem - Uli, Kuby, Bartka, Maxa i Piotra a także dla ich Rodziców - było jej na co dzień i od święta jak najwięcej!
piątek, 14 września 2012
Dwa trudne pytania
"Tato, dlaczego urodziłem się z chorym serduszkiem?" - zapytał mnie dziś Wiktor zupełnie niespodziewanie. Granica wieku, która zezwala na zadawanie przez dziecko trudnych pytań została już jakiś czas temu przekroczona, nam pozostaje tylko szukać właściwych odpowiedzi. W myślach nasuwają się jednak takie, które i tak nie wypełnią potrzeby zaspokojenia Jego wiedzy. Przypadek? Pech? Jakiś dziwny traf? A może sam Bóg tak chciał, bo wiedział, że damy sobie z tym wszystkim radę? Tego już nigdy się nie dowiemy zarówno my, jak i inni rodzice "serduszkowych" dzieci.
"Tato, a czy teraz będę miał już na zawsze zdrowe serduszko?"...
Mam nadzieję, że odpowiedzi, które usłyszał okazały się właściwe.
Mija drugi tydzień po operacji. Z medycznego punktu widzenia jest coraz lepiej, jednak dla nas to kolejny dzień walki z płynami. Cóż, taki urok tej operacji .... Był dzień w którym sądziliśmy, że się skończyły, lecz okazało się, że byliśmy w błędzie. Z dnia na dzień Wiktor coraz lepiej się jednak czuje, co nas bardzo cieszy. Poza obowiązkową codzienną jazdą z kosmiczną prędkością na rowerku, dziś w celu wypełnienia czasu wolnego zagrał pierwszy po swojej operacji mecz w piłkę na oddziałowym korytarzu z lekarzem i nikt tu nie zrobił z tego nawet najmniejszego "halo". No i w końcu odwiedził na G9B czyli tutejszej intensywnej terapii prawdziwego "Fana Ben10" - Kubę, rówieśnika z Polski po udanej operacji, słowami: "Cześć. Wiem, że Ty jesteś fanem Ben10-a, a ja jestem fanem Gwiezdnych Wojen, kiedy będziemy się bawić?"
"Tato, a czy teraz będę miał już na zawsze zdrowe serduszko?"...
Mam nadzieję, że odpowiedzi, które usłyszał okazały się właściwe.
Mija drugi tydzień po operacji. Z medycznego punktu widzenia jest coraz lepiej, jednak dla nas to kolejny dzień walki z płynami. Cóż, taki urok tej operacji .... Był dzień w którym sądziliśmy, że się skończyły, lecz okazało się, że byliśmy w błędzie. Z dnia na dzień Wiktor coraz lepiej się jednak czuje, co nas bardzo cieszy. Poza obowiązkową codzienną jazdą z kosmiczną prędkością na rowerku, dziś w celu wypełnienia czasu wolnego zagrał pierwszy po swojej operacji mecz w piłkę na oddziałowym korytarzu z lekarzem i nikt tu nie zrobił z tego nawet najmniejszego "halo". No i w końcu odwiedził na G9B czyli tutejszej intensywnej terapii prawdziwego "Fana Ben10" - Kubę, rówieśnika z Polski po udanej operacji, słowami: "Cześć. Wiem, że Ty jesteś fanem Ben10-a, a ja jestem fanem Gwiezdnych Wojen, kiedy będziemy się bawić?"
sobota, 8 września 2012
Krótki raport z pola walki
Dziś mija 8 dzień po operacji. Aby nie zasmucać Was opowiadaniami jak to "fajnie" jest w szpitalu a przekazać istotę sprawy, pragniemy donieść, że Wiktor walczy jeszcze z drenażem - czyli płynami, które po operacji Fontana są bardzo częstym zjawiskiem i jak stwierdził sam profesor Malec - nie ma żadnej reguły na to, kiedy ustąpią. Wszyscy są tu jednak dobrej myśli, łącznie z nami, że ten dzień nastąpi szybko.
Z drugiej strony - widok dziecka po ciężkiej operacji serca zdziwiłby niejednego - dziś na przykład Wiktor jeździł na rowerze po intensywnej terapii w naszej asyście do noszenia za nim "ładunków" jak nazywa dwa pojemniki do drenażu płynów.
Nie odzywamy się zbyt często ponieważ prawie cały dzień jesteśmy w Klinice, potem wracamy do Ronald McDonald House "lekko" wykończeni.
Prosimy - trzymajcie dalej kciuki za Wiktora i jego szybki powrót do pełnego zdrowia!
Poniżej obrazek Janoscha - jeden z wielu, wiszących na ścianach oddziału kardiologii dziecięcej w Klinice Grosshadern.
Z drugiej strony - widok dziecka po ciężkiej operacji serca zdziwiłby niejednego - dziś na przykład Wiktor jeździł na rowerze po intensywnej terapii w naszej asyście do noszenia za nim "ładunków" jak nazywa dwa pojemniki do drenażu płynów.
Nie odzywamy się zbyt często ponieważ prawie cały dzień jesteśmy w Klinice, potem wracamy do Ronald McDonald House "lekko" wykończeni.
Prosimy - trzymajcie dalej kciuki za Wiktora i jego szybki powrót do pełnego zdrowia!
Poniżej obrazek Janoscha - jeden z wielu, wiszących na ścianach oddziału kardiologii dziecięcej w Klinice Grosshadern.
sobota, 1 września 2012
Po operacji
"Latusynsky? Everything is OK" - te słowa usłyszeliśmy od widać było zmęczonego ale uśmiechniętego (!) od ucha do ucha lekarza po pięciu godzinach oczekiwana na przyjazd Wiktora z operacji. Potem jeszcze kilka innych, których treść już niezbyt pamiętamy, gdyż była mniej istotna...
Radość z widoku dziecka, które wraca po ciężkiej operacji znają chyba tylko ci, którzy tego kiedykolwiek doświadczyli.
.....
Po trzech godzinach od zakończenia operacji Wiktor został odłączony od respiratora i wrócił na własny oddech - to kolejny krok do przodu. Potem, widząc nas prawie nad sobą poskładał: "Mamusiu, tatusiu kocham Was i tęsknię za piciem" a nam popłynęły łzy wielkie jak grochy .... Teraz, po pierwszej dobie od jej zakończenia możemy odetchnąć z ulgą, że sama operacja przeprowadzona przez prof. Malca wraz z dr. Januszewską przebiegła planowo i nie przyniosła dodatkowych problemów.
PS: Postanowiliśmy nie pokazywać typowych "szpitalnych obrazków", gdyż dla niektórych mogą być one nieco szokujące, powiem jednak tylko tyle, że tutaj - w Monachium - zarówno sam szpital jak i opieka jest niesamowita, ale to już temat na zupełnie odrębną historię.
Radość z widoku dziecka, które wraca po ciężkiej operacji znają chyba tylko ci, którzy tego kiedykolwiek doświadczyli.
.....
Po trzech godzinach od zakończenia operacji Wiktor został odłączony od respiratora i wrócił na własny oddech - to kolejny krok do przodu. Potem, widząc nas prawie nad sobą poskładał: "Mamusiu, tatusiu kocham Was i tęsknię za piciem" a nam popłynęły łzy wielkie jak grochy .... Teraz, po pierwszej dobie od jej zakończenia możemy odetchnąć z ulgą, że sama operacja przeprowadzona przez prof. Malca wraz z dr. Januszewską przebiegła planowo i nie przyniosła dodatkowych problemów.
PS: Postanowiliśmy nie pokazywać typowych "szpitalnych obrazków", gdyż dla niektórych mogą być one nieco szokujące, powiem jednak tylko tyle, że tutaj - w Monachium - zarówno sam szpital jak i opieka jest niesamowita, ale to już temat na zupełnie odrębną historię.
Subskrybuj:
Posty (Atom)